Cóż za powrót w wielkim stylu! Po miesiącu, gdy nie widziałam praktycznie nic, mamy teraz tego naprawdę sporo. Choć chyba powinnam zaznaczyć, że nie wszystko było dobre. Na szczególne wyróżnienie zasługuje kategoria gier, w której znajdzie się kilka intrygujących tytułów. Seriale Dopesick wciągnęliśmy nosem, Hunters dozujemy w oczekiwaniu na datę premiery drugiego sezonu.
Ze smutkiem donoszę, że już prawie zapomniałam o Archive 81. Yellowjackets ciut bardziej siedzi mi w głowie, ale też już zaraz na końcu. Choć nie powiem, po jeden serial z aktualnej listy też musiałam sięgnąć do mojego specjalnego notatnika.
Spodziewałam się po sobie trochę gorszego miesiąca, ale wychodzi na to, że nie jest tak źle. Oczywiście sporo zawdzięczam 12 już edycji My French Film Festival oraz faktycznie dobrej premierze na Netfliksie. Gotowi sprawdzić mój kulturalny styczeń? Seriale Jak dobrze wiecie, seriale to moje główne medium.
Obok Netflixa i HBO, jest jeszcze Amazon Prime. Oprócz setek seriali i filmów z innych wytwórni, mają też oczywiście własne produkcje.
Nawet nie wiem czemu, ale muszę Wam o nim napisać. Scare Me to nowy horror Shuddera, który premierę miał zaledwie 1 października.
„Kwarantanna” trwa w najlepsze, a u mnie w kulturze… cykają świerszcze. W tym miesiącu najwięcej jest przeczytanych książek, bo aż 6. Ale że cykl ma być, to będzie, nawet taki prawie-pusty. Filmy Komedie romantyczne to nie mój gatunek. Ale Seth Rogen? No właśnie. Charlize Theron też lubię, a „Sąsiedzi” byli bardzo spoko.