Nightmares from the Deep Wyspa Czaszki – śliczna klikanka od polskich twórców

Ostatnimi czasy oboje wracamy nieśmiało do gier innych niż Battlefield. Nadszedł więc dla mnie czas na odświeżenie biblioteki na Steam. Padło na „Nightmares from the Deep: Wyspa Czaszki”, klikankę typu hidden objects, czyli coś mniej-więcej w moim guście.

Co powaliło mnie na początku, czy była to wystarczająca ilość zabawy i czy warto kupić tę grę? Już piszę.

Fabuła

Czy odważysz się wkroczyć do ekscytującego świata, w którym na każdym kroku czyhają niebezpieczeństwa? Wcielisz się w postać właścicielki muzeum, której córka została porwana przez nieumarłego pirata. W trakcie pościgu szybko zdasz sobie sprawę z tego, że jest on uwikłany w tragiczną, wiekową historię miłosną i chce wskrzesić swą ukochaną dzięki siłom witalnym młodej dziewczyny. Żałujesz pirata, ale musisz go powstrzymać nim będzie za późno…

Czytamy tak na stronie producenta. I jest to opis bardzo dobry, bo mówi praktycznie wszystko, nie mówiąc nic. Mamy szkielety i obrazy opowiadające nam całą historię, prawie typową historię o piratach, pokroju tych, które spotkać możemy w filmach o kapitanie Jacku Sparrowie.  Moim zdaniem jednak nie psuje to zabawy.

Zagadki same w sobie nie są trudne, ale banalnie proste też nie. Całą grę przeszłam w trzy godziny, czyli nie za długo, ale wystarczająco jak na grę, która kosztuje 15 zł.

Oprawa wizualna

Jest cudowna i nie sposób pominąć ten fakt. Niesamowicie podoba mi się kolorystyka gry jak i samo graficzne wykonanie plansz. 3D nie zachwyca, ale przez większość gry, gdy nie widać filmików, patrzy się to z prawdziwą przyjemnością.

nightmares_from_the_deep_the_cursed_heart_-_3

Co jeszcze?

Gra obsługuje polskie napisy, karty kolekcjonerskie i odznaki Steam, warto się pokusić więc o klucz do tej właśnie platformy, zamiast zwykłego DRM.

I choć do samego tytułu raczej nie wrócę, to z pewnością będę sięgać po kolejne gry z serii „Nightmares from the Deep” jak i inne gry z Artifex Mundi, bo są równie piękne i pewnie też równie przyjemne.

niedziela
20.07.2014
8
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ja w ten tytuł jeszcze nie grałem, ale na smartfonie przeszedłem już 3 gry Artifex Mundi (wiesz, że to polskie studio?). Są Świetne i pirackie przygody jeszcze mam w planach ;)

A czytałeś tytuł wpisu? Wiem, że z Polski i to nawet z Zabrza, czyli miasta obok którego mieszkam i w którym nawet dwa razy mieszkałam :D

Ja sobie właśnie kupiłam ten bundle co jest na gram.pl. Więc mam 5 nowych ich gierek. Uwielbiam wszelkie klikanki, a ta jest wyjątkowo piękna. Jutro pewnie którąś odpalę :D

Cóż… ja grałam w to rok temu, na steam mam jeszcze druga część, aktualnie czekam na trzecią. Żałuję strasznie, że tak mało ich gier jest na tej platformie, bo zwykły DRM… no cóż… po prostu instalki mi się gdzieś gubią, pierdzielnik mam na kompie :P
A i jeszcze grałam w demka różnych ich tytułów na swojej L620 – szczerze powiedziawszy, choć gry są świetne, to nie polecam instalować ich na mobilnych urządzeniach z wyświetlaczem poniżej 5 cali. Wtedy ciężko trafić w minigierkach na przedmiot który poszukujesz (tak, wiem, jest opcja, że można sobie powiększyć, ale co to za frajda no…) i ogólnie no to małe wszystko jest. Ale jak się komuś nudzi i nie żal mu trochę złociszy, to na tablecie idzie grać jak najbardziej.
Polecam pobrać dema gier z ich strony internetowej i spróbować inna serię niż Nightmares – są równie ciekawe i piękne w oprawie graficznej :)

tu jest http://sklep.gram.pl/oferty/gram-bundle/ pięć ich gierek co najmniej z kluczami do Steama. Więc nie jest aktualnie tak mało tych gierek. Pewnie się zaopatrzę na dniach.

Ekran mam 4″, więc nawet nie próbuję, poza tym, wolę już grać na kompie niż na obu urządzeniach przechodzić to samo.

Widziałam właśnie screeny i jestem bardzo zakochana we wszystkich ich gierkach tego typu.

Pisałam o stronie Artifexu,a na steam 5 gier to i tak mało jeśli patrzeć na ich sumaryczny dorobek :P

no 6 mają, tu jest link do bundle’a gdzie za cenę jednej gry można dostać co najmniej 5.
na początek wystarczy :) mam jeszcze dużo innych gier do grania, więc tego nie odczuję za bardzo. Ale nie mogę przeboleć, że dwóch moich ukochanych klikanek nie ma na Steamie (Art of Murder i Black Mirror).