Książka „Niełatwy Dzień” przyciągnęła mnie okładką, kolorami i żołnierzem. Tekst na niej jeszcze spotęgował moją ochotę, by umieścić ją na liście książek do przeczytania w najbliższym czasie. Oczywiście w aplikacji Legimi.
Zaczęło się całkiem niewinnie. Przy okazji przygotowywania nowej odsłony strony iMagazine poznaliśmy się z większością zespołu. Wspaniałego, kreatywnego zespołu, z którym ciężko się nudzić… I właśnie jeden pomysł wciągnął mnie trochę bardziej niż tylko do poziomu linijek kodu.
Ten wpis nie miał powstać. Nie miałam się jarać aż tak i nie miałam mieć poczucia, że cholera muszę tu coś o tym wspomnieć.
Zostało zaledwie kilka godzin do Światowej premiery Battlefielda i jakkolwiek to dziwnie brzmi, jest to ważne wydarzenie, do którego godziny odliczam od momentu, gdy tylko pojawiła się konkretna jego data. Ostatni więc moment, by trochę sobie pogadać i wypowiedzieć na głos życzenia.
Dla mnie blogi, Twitter czy Facebook to miejsca, które skupiają się na dyskusji, to miejsca, gdzie chodzę zażyć swojej codziennej porcji „rozmów” z ludźmi. Tylko o ile na Twitterze czy Facebooku niczego nie wymagam, o tyle od komentarzy na blogach spodziewam się czegoś więcej.
Całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że praktycznie cała „kultura” w naszym domu dostarczana jest przez usługi abonamentowe. Mamy subskrypcję na Netfliksie, książki czytamy w Legimi i nawet za dostęp do muzyki płacimy stałą miesięczną cenę.