Zbieram się za napisanie pełnoprawnego tekstu, ale… nie dziś. Dziś chcę tylko gadać o tym, że znów oglądam Darknet. Dalej uważam, że jest cudowny i zdecydowanie zasługuje na pierwszą pozycję w moim serialowym serduszku. Oglądam go na telefonie, bez napisów, w pocztówkowej rozdzielczości, ale lepiej tak, niż wcale. Szarpałabym DVD, ale nigdy nie wyszło.
Kolejność jest przypadkowa. Wszystkie te seriale kocham po równo (chyba, że gdzieś zaznaczę inaczej). Główną cechą łączącą wszystkie te seriale, jest fakt, że mogłabym je oglądać raz na rok czy dwa lata.
Brakuje mi tego cyklu. Styczeń to miesiąc odkrywania nowych seriali, dzięki Netfliksowi, na którym nie ma praktycznie nic z tego co oglądamy w miarę na bieżąco. Większość to pozycje, które musicie poznać! Książkowo wypadło bardzo słabo (zaliczona w całości tylko jedna pozycja), ale do ukochanych piosenek doszło kilka nowych utworów.