Alegoria Zazdrości

Starości część kolejna, czyli twór napisany kiedyś pięć minut przed lekcją polskiego, jako praca domowa, gdzie trzeba było właśnie napisać alegorię jakiegoś uczucia. To był chyba jedyny przypadek, że dostałam 5 i dopisek „ciekawe…”, bez żadnych uwag i nawet to musiałam czytać na całą klasę. Może Wam też się spodoba?

ZAZDROŚĆ – wychudła, z czarnymi długimi włosami, ma pełno blizn na rękach, nogach i twarzy, z części ran wciąż sączy się krew, jej oczy płoną żywym ogniem. Ubrana w czarno-czerwoną ciężką szatę z narzuconym na głowę kapturem.

CZŁOWIEK
Sprawia ci radość twoja praca?

ZAZDROŚĆ
Mnie? Radość? Oczywiście. Wzbudzanie w ludziach zazdrości powoduje we mnie ogromną radość. Cierpię przez to, gdyż wolę bol. To jeszcze bardziej podsyca moją moc…

CZŁOWIEK
Lubisz kiedy ludzie na tobie polegają?

ZAZDROŚĆ
Gdy kierują się zazdrością, czuję satysfakcję, na pewno. A czy lubię? Po prostu bardzo mnie to interesuje.

CZŁOWIEK
W ostatnich czasach masz mniej czy więcej zajęcia?

ZAZDROŚĆ
Zdecydowanie więcej. W ciągu ostatnich stu lat, ludzie coraz częściej czują zazdrość.

CZŁOWIEK
Dlaczego? Co ma taki wpływ na nich?

ZAZDROŚĆ
Och! Ostatnio żyją głownie dla zdobycia dóbr materialnych, a te od zawsze budziły w ludziach zazdrość. Ludzie chcą się wzbogadzić i cały czas zazdroszczą tym, ktorzy mają więcej.

CZŁOWIEK
Jak można pohamować to w ludziach?

ZAZDROŚĆ
Wiem jak, ale doprawdy, nie zależy mi na tym, żeby wszycy poznali na to receptę, bo wtedy przestałabym istnieć.

CZŁOWIEK
Może więc miłość jest receptą?

ZAZDROŚĆ
Żartujesz?! Miłość to jedna z częstszych przyczyn zazdrości. Ludzi nie potrafią zawsze być wierni, dopuszczają się zdrady, potem są źli, a gniew rodzi zazdrość, z czasem obsesyjną…

poniedziałek
24.03.2014
8
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wydaje mi się, że powoli zazdrość przedmiotami materialnymi odchodzi wraz z poprzednim pokoleniem – bardziej ceni się użyteczność przedmiotów niż ich wartość liczoną w złotówkach. Chyba zazdrość obrała inny cel – ludzie chcą mieć życie jak ktoś inny, „mieć ważne życie” jakie określenie kiedyś usłyszałam. Chcą mieć stałą pracę jak kumple, albo odwrotnie, chcą pracować w domu. Zawsze inni mają lepiej. Już nie zazdrości się samochodu, a energii, nie telefonu a uśmiechu.

Serio? Ja nadal widzę (nawet na Twitterze) większą zazdrość o rzeczy materialne. Bo mało kto docenia inne wartości. W moim życiu jest sporo materialistów, którzy po prostu lubią mieć drogie rzeczy, nie ważne, że mniej funkcjonalne czy niewiele różniące się od tych tańszych.

A „praca” ma swoje lata – tu opublikowana 2 lata temu, ale ma ich ponad 7 na pewno ;)

Może i masz rację. Ciężko to ocenić tylko na podstawie swoich doświadczeń. Czasem chciałabym wierzyć, że ludzie się zmienili, ale mam wrażenie, że to tylko kwestia tego, że po latach wreszcie dobrałam sobie przyjaciół :/.

Zazdroszczę, że Ci się udało. A wierzyć w coś trzeba ;) ja niestety żaden zmiany nie zauważyłam.