Cerber Movie Week 2014
Cerber Movie Week 2014, czyli blogerzy wybierają najlepsze filmy.
Uwielbiam filmy, oglądam je w dużych ilościach, z chęcią więc wybiorę trzy moim zdaniem najlepsze tworu aktualnego roku.
(Znalezione na Twitterze, w kolumnie Activity. O szczegółach możecie przeczytać tutaj.)
- the Maze Runner
Film, który obejrzałam zaledwie kilka dni temu. Postapokaliptyczne kino, może nie największych lotów, ale zdecydowanie ciekawe. Jeden z niewielu przypadków, gdzie cieszę się, że powstanie więcej niż jeden film.Nastoletni Thomas budzi się w nieznanym miejscu, na placu otoczonym wysokim murem. Razem z nim zamkniętych jest kilkudziesięciu chłopców w różnym wieku, każdy z nich ma określone miejsce w tej społeczności. Thomas jednak jest ciekawy, chce dowiedzieć się co znajduje się za wysokimi ścianami i stara się znaleźć wyjście z labiryntu.
Jest to ekranizacja trylogii Jamesa Dashnera, wydanej przez „Papierowy księżyc”.
- the Signal
Parę znanych twarzy, opowieść o hakerach, chociaż jedynie w początkowych scenach. Ciekawa historia, sprawiająca, że ciężko oderwać się od ekranu. Science-fiction bez wątpliwości.Dwaj młodzi hakerzy, dziewczyna jednego z nich, wspólna przyjaciółka, trzeci, konkurencyjny haker z Nevady i jeszcze może ufo? Ciekawie, bardzo ciekawie. Dobra końcówka! Za co wielki plus, bo było bardzo łatwo to schrzanić.
- Grand Budapest Hotel
Przewinie się tutaj zapewne nie raz, nie dwa – bo to cudowny film. Magiczny wizualnie jak i fabularnie. Reżyserem jest Wes Anderson, co widać od razu, w każdym pojedynczym ujęciu.
Grand Budapest Hotel widziałem i też mi się podobał. O pierwszych dwóch nie słyszałem i tym bardziej chętnie sprawdzę ; )
Maze Runner dopiero jakoś niedawno miał premierę, ale jest fajny. Trochę jak „Niezgodna”, ale lepszy. W tym klimacie w każdym razie.
co do Grand Budapest Hotel, to już chciałam pisać, że nie da się nie lubić filmów Wesa Andersona, ale pan Fox mi zupełnie nie przypadł do gustu ;)
daj znać jak obejrzysz te dwa, czy się spodobały ;)
a jeśli szukasz mniej znanych filmów a fajnych, to jest tu gdzieś lista piętnastu.