Kulturalny przegląd miesiąca – wrzesień 2015

Koniec miesiąca, a to oznacza tylko jedno – kulturalny przegląd miesiąca! Sporo filmów, sporo książek, ostatecznie wylatują niestety Instagramy, bo bardzo skutecznie utrudniają czytanie przez długie ładowanie się – ktoś z tego „korzystał” w ogóle?

Filmy

Zacznę od końca – po mogę.

7181919.3Cashback (2006) 18+

Brytyjski twór, niejedyny w tym zestawieniu. Niszowy. W roli głównej Oliver Wood (czyli Sean Biggerstaff) i Emilia Fox, która grała w Pianiście, jeśli jej twarz wygląda wam znajomo.

Jest to opowieść trochę o miłości, ale nie nudna i słodka do porzygu. Ben, czyli nasz główny bohater właśnie przeszedł burzliwe rozstanie, w ogóle przez to nie sypia – jego mózg wciąż każe mu myśleć o Suzy. Poza tym jest studentem, artystą plastykiem. Mając ekstra czas w ciągu nocy, zatrudnia się na nocną zmianę do supermarketu Sainsbury’s, gdzie rozgrywać się będzie znaczna część filmu.

Film jest inny i to w nim najlepsze. Muzyka ma lepsze i gorsze momenty, gra aktorska nie zostawiała nic do zarzucenia, przynajmniej jak na moje oko. Historia jest rozbudowaną wersją filmu krótkometrażowego z 2004 roku, o tym samym tytule, który został nominowany do Oscara, cały jest zawarty w pełnometrażowym wydaniu. Świetna sprawa.

Naznaczony: Rozdział 3 (2015)

Trylogia Naznaczonego składa się z samych naprawdę dobrych horrorów, takich, których ostatnio bardzo brakuje. Klimatyczny, wystarczająco sensowny, odpowiednio straszny i pobudzający wyobraźnię.

Aloha (2015)

Wiecie, Bradley Cooper, nie mogłam przepuścić. Zwiastun wyglądał zabawnie, sugerował komedię romantyczną. W rzeczywistości? Był o wiele mniej zabawny, chociaż nie powiem, że zły. Dałam sześć, bo to taki film w zasadzie na raz. Nie będziecie o nim wspominać w rozmowie ze znajomymi – przejdzie po prostu bez echa.

P.S. Bradley Cooper w zielono-niebieskim mundurze, mniam.

1192559 – Aloha

Tomorrowland (2015)

Nie miałam wobec tego filmu jakichś wielkich nadziei, jest okej, jest wystarczająco, nic specjalnie nie boli, ale też nic nie zachwyca tak jak powinno. Obsada? Sama nie wiem, George Clooney i dwie postacie znane z seriali (Angie z Under the Dome i sam Gregory House) to trochę wybuchowa mieszanka. Dobry na sobotnie popołudnie, do obiadu, ale zdecydowanie nie można mieć wielkich nadziei. Próbował być momentami głęboki, ale to też nie wyszło za dobrze.

Wiek Adeline (2015)

Fajny. Dla mnie tyle wystarczy. Zarzuty podobne jak w przypadku dwóch poprzednich filmów – jest taki na raz, chociaż w sumie, może był troszkę lepszy? Koncepcja naprawdę mi się podobała, nawet nie wiem gdzie mnie zawiodła ta historia.

As_Above,_So_Below_PosterAs Above, So Below (2014)

Horror, z Nicholasem Flamelem w tle. Akcja obowiązkowo rozgrywała się w Paryżu, chociaż… bardziej pod nim niż „w„. Podobało mi się! Nie jest to film wybitny, ale zdecydowanie mi podszedł, po prostu. Koncepcja na plus, realizacja też, straszny był i trzymał w napięciu – czego chcieć więcej?

X+Y (2014)

Perełka. Film, w którym gra Asa Butterfield (uwielbiamy!), co jest wystarczającym argumentem, by spędzić dwie godziny przed telewizorem. Jest młody i bardzo utalentowany, ma genialne hipnotyczne niebieskie oczy i dorobił się własnego tagu u mnie na blogu, jak naprawdę niewielu aktorów.

Pierwowzorem tego filmu był dokument stworzony parę lat wcześniej przez tego samego reżysera, o dzieciach przygotowywanych do światowej olimpiady matematycznej – brzmi strasznie nudno? Na szczęście tylko brzmi, chociaż jest trochę matematycznego bełkotu, który ciężko zrozumieć nawet ogarniając matmę.

Nathan (Asa) jest dzieckiem lekko autystycznym, dobrze dogadywał się tylko z tatą, ten jednak zginął, gdy nasz bohater miał osiem lat, wkraczamy więc w świat jego ciężkich relacji z matką, uwielbienia do matematyki i wszelkich dziwności wynikających z autyzmu.

X-Y-5

Helter Skelter (2004)

Film o Charlie Mansonie, budżetowy, wyraźnie, ze zgrają nieznanych aktorów (i Westonem w dwóch scenach). Trochę przydługi, ale generalnie ciekawy. Postać Charliego wydawała mi się idealnie skrojona.

Mam mieszane uczucia, ale główna rola świetna! Sceny z odwróconymi kolorami jakoś średnio mi podeszły.

Ich_seh_Ich_seh_poster_austriaIch seh, Ich seh (2014)

Austriacki kandydat do najbliższych Oscarów. Film dziwny. Thriller psychologiczny, czasem kategoryzowany do horrorów.

Matka wraca do domu po operacji plastycznej, jej twarz okryta bandażami sprawia, że dwaj synowie mają wątpliwości, czy to faktycznie ona…

Seriale

Wrócił Doctor Who, czy komuś potrzeba czegoś więcej do szczęścia? Jeśli tak, to pojawiły się już pierwsze odcinki The Big Bang Theory, Castle’a i Agents of S.H.I.E.L.D. (których aż wstyd przyznać, jeszcze nie widzieliśmy). Doctor Who jednak cieszy najbardziej, bo dwa wyemitowane odcinki to to, za czym wszyscy na pewno tęsknili.

Książki

352x500

Marina
Carlos Ruiz Zafon

To taka typowa jego powieść. Nie zabrakło aniołów, nie zabrakło pożarów i smutnej historii miłosnej. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana autora.

Dawca
Lois Lowry

Dawca był przyjemną lekturą. Obejrzany wcześniej film (Dawca Pamięci) trochę psuł efekt, ale i tak, czytałam kompletnie wciągnięta. To kolejna Dystopia, ostatnio tak mocno eksploatowana jak motyw zombie, zarówno w literaturze jak i filmach czy serialach – chociaż powieść powstała w 1993 roku!

10494661_10154400238470076_6767532807026273041_nJonasz, główny bohater, jest członkiem idealnego społeczeństwa, gdzie każdy od dwunastego roku życia ma przydzieloną swoją rolę w społeczeństwie, zamiast prawdziwych rodzin są „komórki rodzinne”, tworzone z dwóch dopasowanych do siebie dorosłych oraz dwójki dzieci – zawsze chłopca i dziewczynki, które wydawane są na świat przez kobiety, których zadaniem w społeczeństwie jest właśnie urodzenie trójki dzieci. Gdy dzieci osiągną dorosłość trafiają do własnych komórek rodzinnych, a „rodzice” do ośrodka dla starców, gdzie u kresu swoich dni przechodzą przez huczną ceremonię Zwolnienia… Ludzie w tym świecie nie znają miłości czy pożądania, żyją w ograniczonym, choć wydawałoby się, idealnym świecie.

Dawca jest pierwszą z czterech części.

Ring
Koji Suzuki

Dostał swój własny wpis.

kto_to_moze_byc_o_tej_porze-egmont-ebook-covKto to być może o tej porze?
Lemony Snicket

Powieści Snicketa są świetnym ćwiczeniem na dykcję, jeśli czytamy je na głos. Dzięki Legimi mogłam czytać to dzieciom do snu, zabawa była przednia. Bimbinująca Bestia, Splamione Nadmorskie i jeszcze dziesiątki innych podobnych nazw to coś co charakteryzuje tego autora – pamiętacie wszystkie te nazwy z Serii Niefortunnych Zdarzeń? Irracjonalność goni fabułę – uwielbiam.

12335295Agatha Raisin i tajemnice salonu fryzjerskiego
M. C. Beaton

Seria kryminałów dla kur domowych w średnim wieku. Zaciekawiło mnie to pierwszą powieścią z serii (… i ciasto śmierci), w pewnej chwili posiadałam nawet siedem części, ale oddałam je do antykwariatu, bo to takie dosłownie na raz. Ostatnio coś mnie napadło i wypożyczyłam z biblioteki kolejną część do pochłonięcia w dwa wieczory.

Nie jest to wybitna literatura, zagadki też nie są jakieś specjalnie głębokie, nawet główna postać, Agatha, jest nudna i bezbarwna jak jej mysioszare krótkie włosy. Do przeczytania w jesienny wieczór, gdy szuka się czegoś niezobowiązującego.

Muzyka

Dużo jej!

Bernardo Monk love, Angie (Tetro soundtrack)

Tetro to film Francisa Forda Coppoli, którego nie widziałam. Ten utwór ze ścieżki dźwiękowej przewinął mi się jednak na Deezerze i został na dłużej. Jest idealny, w każdym calu, tak jak te dwa utwory z Simsów Abrakadabra (buy5 i drugiego nie pamiętam).

Keaton Hensonyou

Piosenka z filmu X+Y. Cała muzyka tam była genialna. Klimatyczne, świetne na noc.

IAMXpresident

Jeśli mielibyście zasypiać to nie róbcie tego, już wrzucam coś żywszego. Piosenkę ze świetnym tempem, jednak tylko ta z całego ich repertuaru do mnie trafia.

Blitz/Berlinleviathan

Tak, znowu ścieżka dźwiękowa. Genialne!


 

Skończyłam, a teraz szczerze mi powiedzcie – ktoś z Was to czyta i coś z tego faktycznie odsłuchuje/czyta/ogląda?

#23. Kto to być może o tej porze?

#23. Kto to być może o tej porze?

Autor: Lemony Snicket
4/5
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 264
Przeczytane: 19.09.2015
czwartek
01.10.2015
12
1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zdecydowanie Cię rozumiem – mam tak z serialami, jak ktoś mi poleca to omijam szerokim łukiem i ewentualnie wracam po stu latach (dlatego dopiero teraz oglądam House’a, dalej nie widziałam Gry o Tron czy Prison Break).

Ja po obejrzeniu GOT żałuję, że najpierw nie czytałam książki. Tak samo z wszystkimi ekranizacjami książek Tolkiena. Cóż, łatwej znaleźć 3h wolnego czasu niż np. tydzień, a efekt podobny.

Ja tak teraz przy Dawcy żałowałam. Filmy z Władcy Pierścieni mi się podobały, ale książkowo nawet przez Hobbita nie umiałam przebrnąć :(

Agatha Raisin nie jest wymagającym cyklem, ale dobrze się czyta – są dni, kiedy to w zupełności wystarczy ;)
Czemu nie oglądasz filmów? Brak czasu czy nie możesz znaleźć czegoś ciekawego?

„Wiek Adeline” muszę zobaczyć. Poza tym torpedujesz taką ilością przeróżnych pozycji, że nei wiem kiedy na to czas znajdujesz:)
Z seriali od siebie polecam „narcos” czyli o losach Escobara. Świetna produkcja i nie nudzi się na moment.

W tym miesiącu odpaliłam konsolę chyba tylko dwa razy, więc wiesz, nagle się czas znalazł ;)

Narcos ogląda parę moich znajomych, każdy poleca, więc będę musiała do niej zajrzeć. Na razie na mnie czeka jeszcze Raport Mniejszości! ;)