Kwiecień w instagramie
Zgodnie z sugestią, co miesiąc będę po chamsku wciskać Wam zdjęcia, które uważam za najładniejsze na moim Instagramie, ale też będzie część z Perełkami, czyli zdjęciami innych użytkowników, które zdecydowanie zasługują na dotarcie do większej liczby odbiorców.
Moje stwory
Oglądamy dr House’a, Krzysiek mówi, że chyba jest ładny zachód. I faktycznie! Zdjęcie oryginalnie wychodziło albo bardzo ciemne albo prześwietlone z prawej strony. Dzięki filtrom (które uwielbiam) udało mi się naprawdę sporo z tego wyciągnąć.
Całkiem dobrze udało się to wypośrodkować, prawda?
Kolejne niebo, bo jak zgodnie twierdzą wszyscy komentujący – u mnie króluje właśnie ono. Szczególnie widok z dwóch okien naszego mieszkania. Kocham wiosnę za takie kolory i chmury.
Już zaraz skończę z niebem.
Po deszczu, niebo wygląda jakby się paliło, a brukowana ulica jest rozświetlona pomarańczowym światłem. Jakość jest średnia, ale możecie sobie wyobrazić, jak to wtedy pięknie wyglądało.
Zdjęcie, które zdobyło najwięcej lajków z wszystkich moich ponad siedmiuset zdjęć na Instagramie, tak, aż 28. Każde więcej niż 10 to dla mnie wielka radość. Pokazuje je więc i Wam, może powiecie mi czemu aż tak się spodobało?
Miała być burza, ale w końcu nie było. Nadal czekam na pierwszą w tym roku!
Miałam nie spamować już niebem, ale nie mogę. Ostatnio naprawdę uwielbiam patrzeć na swoje zdjęcia. To się gdzieś leczy?
Poza niebem w kwietniu zajmowałam się jeszcze wygrywaniem rund w Battlefield 3 na trybie Mistrz Broni, parę więc zdjęć jest z gry. Na przykład takie:
A tu kolumna jeepów – my też tak mamy, że jak jest miejsce wolne koło Jeepa to skorzystamy, bo to ładnie wygląda.
Perełki
Czyli zdjęcia, które mi się strasznie spodobały u innych ludzi.
Smacznego!