Cóż za powrót w wielkim stylu! Po miesiącu, gdy nie widziałam praktycznie nic, mamy teraz tego naprawdę sporo. Choć chyba powinnam zaznaczyć, że nie wszystko było dobre. Na szczególne wyróżnienie zasługuje kategoria gier, w której znajdzie się kilka intrygujących tytułów. Seriale Dopesick wciągnęliśmy nosem, Hunters dozujemy w oczekiwaniu na datę premiery drugiego sezonu.
Och, to był miesiąc, gdzie nie widziałam prawie nic. Filmy Wiecie, że w tym miesiącu widziałam (chyba) tylko jeden film? Undergods (2020) Intrygująca postapokalipsa, trochę jakby antologia. Mnóstwo dziwnych rzeczy, faktycznie dziwnych. Ciut może nieposkładanych. Ale to nic, dla paru scen i ten muzyki warto przeboleć te słabsze momenty.
Spodziewałam się po sobie trochę gorszego miesiąca, ale wychodzi na to, że nie jest tak źle. Oczywiście sporo zawdzięczam 12 już edycji My French Film Festival oraz faktycznie dobrej premierze na Netfliksie. Gotowi sprawdzić mój kulturalny styczeń? Seriale Jak dobrze wiecie, seriale to moje główne medium.
Bla, bla, bla. Kolejny rok dobiegł końca, więc mam i motywację i wymówkę, by napisać coś popkulturowego na bloga. Podzielę się więc dzisiaj z Wami tym, co najbardziej spodobało mi się w poprzednim roku. Wydaje mi się, że żaden z tytułów nie wzbił się na wyżyny popularności, więc jeśli potrzebujecie czegoś świeżego — smacznego.
Mam problem i wiem, że nie jestem jedyna. Coś, co miało nam sprawiać tylko radość, a negatywne emocje wywoływać jedynie w bezpieczny i kontrolowany sposób, coraz częściej wpędza nas w poczucie winy. Żyjemy w ciągłej presji, w niedoczasie, wciąż niezadowoleni z tempa, w jakim przekopujemy się przez „listę zadań”.
Wracam, przynajmniej na chwilę, 437678 raz, z tym właśnie cyklem. Ale no, brakuje mi go! Próbuję sklecać dłuższe serialowe wynurzenia na Twitterze, ale to nie to samo. Serialowo The Stranger Drugi serial stworzony przez Netflixa i Harlana Cobena. I drugi raz (bo pierwszy był Safe) po włączeniu drugiego odcinka, nie mogłam odejść od telewizora.