Wieści ogólne

Ojej, poniedziałek był już dawno, chciałam sobie zrobić szablon, ale kompletnie nie miałam czasu. Skończyliśmy dziś duży projekt, z czego mocno jestem zadowolona, ale jeszcze w tle tyle zadań! Popiszemy już prawie wygląda, jeszcze parę rzeczy zostało, ale już jest dobrze naprawdę. Popularnością się to cieszy, przynajmniej jak na razie – czego chcieć więcej? Ja sama wysłałam już pięć listów, jeszcze jeden mam w planie wysłać jutro, choć jeszcze jedna osoba z grupy mnie „kusi”. Do tego treningi, dwójka dzieci i latanie po lekarzu, ZUSie i NFZ.

A jeszcze trzeba by coś ze ślubem zacząć organizować tak już na sto procent, bo zostało pół roku, a my nadal zaklepanego nie mamy niczego, wszystko tak wstępnie tylko ugadane. Brakuje mi paru godzin w dobie, brakuje mi snu i jakiegoś lepszego zorganizowania czasu, czego przy dzieciach się praktycznie nie da osiągnąć. Jeszcze parę lat i będzie lepiej.

Czytam te „Mroczne Cienie” w ramach #randomoweksiążki i choć pierwsze naście stron mocno nadwyrężało mój mózg, tak teraz już idzie szybko i w dwa dni nabiłam 90 stron. Jeszcze tylko 290 do końca.

Dziś mamy w planach zapisać się do biblioteki – a zbiory mają świetne, masę nowości, w tym Battlefield 3, którego jestem bardzo ciekawa – czy to na bazie kampanii z gry jest, czy coś innego, w sensie, takie fun-fiction, no się okaże, choć aktualnie są wypożyczone. Mają Agathę Raising, więc moje 25 książek w roku jest niezagrożone, tym bardziej, że wczoraj jeszcze zamówiłam parę w Matrasie i czekam aż przyjdą.

Ale ten, piękna pogoda, prawda?