J. K. Rowling — „Trafny Wybór”
Byłam ciekawa co to za twór, po magicznym Harrym Potterze, który zostawał w głowie na parę lat.
I co mogę powiedzieć? Nie podobało mi się. Nie lubię smutnych książek, nie rozumiem sensu ich istnienia. Czytam kryminały, horrory i literaturę młodzieżową, więc chyba obyczaje kompletnie nie są dla mnie. Nie odpowiada mi idea budowania historii przez 2/3 stron, które ciągną się jak flaki z olejem, żeby potem ciężko było oderwać oczy od powieści – bo tak jest intensywnie. Końcówka powinna być taka szybka, ale reszta kart też powinna czymś interesować…