Kulturalny przegląd miesiąca — marzec 2022

Och, to był miesiąc, gdzie nie widziałam prawie nic.

Filmy

Wiecie, że w tym miesiącu widziałam (chyba) tylko jeden film?

Undergods (2020)

Intrygująca postapokalipsa, trochę jakby antologia. Mnóstwo dziwnych rzeczy, faktycznie dziwnych. Ciut może nieposkładanych. Ale to nic, dla paru scen i ten muzyki warto przeboleć te słabsze momenty.

Obecność na Shudderze może sugerować, że to horror, ale… nie, to nie horror. Nie thriller też. Coś jakby powolne sci-fi, w klimacie serialowego Tales from the Loop, z brutalistyczną, jakby post-sowiecką otoczką.

Seriale

W kategorii regularnych oglądajek mamy dalej: The Resident i The Rookie. Ten drugi ostatnio trochę bardziej mnie wciąga, choć wciąż to nie są jakieś wybitne perełeczki, o których musicie wiedzieć. Z niecierpliwością czekam na maj i czerwiec, kiedy to pojawi się nowy sezon The Boys, spin-off Boscha (Bosch: Legacy) oraz drugi sezon Only Murders in the Building. Ten ostatni serial koniecznie musicie zobaczyć, gdy już pojawi się w Polsce Disney+.

I tak, spokojnie. Przygotuję Wam rozpiskę dobrych treści, o których zapomną wszyscy trąbiący Wam o Lokim, Wandavision i innych tworach Marvela.

Reacher (2022 -)

Tak jak parę lat temu Boys, tak teraz Reacher pięknie pokazuje, że seriale Amazona to jest to, po co człowiek żyje. Szczerze, nie dość, że obsada jest świetna, to i mamy dobre sceny walki, sporo krwi i nie-za-dużo seksu. Wszystko po prostu gra. I bawi, ojejku. Ile momentów jest do parsknięcia śmiechem! Uwielbiam takie seriale.

Obsadowo:

Nie mogłabym prosić o więcej. No, może poza kolejnymi sezonami, które faktycznie dostaniemy.

Darknet (2013)

Powtórka po raz… nie-wiem-który. To mój comfort-serial, po który sięgam, jak mam gorsze dni. Jest… super. Uwielbiam to, jak różne są te historie. Uwielbiam, że sporo tam znanych nazwisk. I absolutnie kocham tamten klimat, po prostu.

Cieszę się, że mam go na Blu-Rayu i mogę zapętlać do porzygu, nawet bez napisów. Chciałabym, żebyście go wreszcie poznali, zobaczyli jego magię i bryzgającą krew pośród popierdzielonej fabuły. Ale nie będę się rozpisywać po raz kolejny, bo wszystko znajdziecie tutaj.

Gry

Dalej gram w Apex Legends, Fallout 76 i Battlefield 2042. Do tego ostatniego tytułu znalazłam sobie nowego „partnera”, który z kolei pokazuje mi sukcesywnie inne gierki z fajnym strzelaniem. I tak oto do listy kulturalnych odkryć dorzucam Hunt: Showdown.

Hunt: Showdown

Ta gra ma świetny klimat, ojejku. I cudowną muzykę. I w ogóle ten dźwięk tam, mniam!

Mamy strzelanie, mamy potwory, mamy sporo zagmatwanych rzeczy w menu, których dalej nie ogarnęłam, ale to nic. K/D mam na plusie, parę udanych ekstrakcji i plany, żeby więcej grać.

I fajnie.

Książki

Totalnie nie czytam ostatnio. Nie umiem trafić na nic dobrego, co wciągnęłoby mnie przed spaniem. Większość nocy jednak chodzę spać z bólem głowy, w ogóle nie otwierając aplikacji Legimi czy Kindle.

Jaron Briggs — „Asylum Archives Case Study Vol.1: True Accounts From The Insane”

Och. Parę miesięcy temu absolutnie rozkochał mnie w sobie ten format — oczywiście za sprawą wspomnianych wcześniej powieści Dr. Harper. To pojawiło sie jako proponowane, zarówno na Goodreads, jak i w sklepie Amazon Kindle.

Kupiłam, przeczytałam i… już nie pamiętam. Nie było to dobre, było tylko średnie. Historie, pisane przez parę różnych osób, są bardzo nierówne. Część widziałabym jako segment antologii, niektóre wyrzuciłabym do kosza.

Po cichu trzymam kciuki, że druga część będzie lepsza.

poniedziałek
04.04.2022
0
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *