Wyzwania książkowe na 2016

A co tam! Dobrze mi idzie czytanie ostatnio, a dodatkowe motywatory są zawsze w cenie, więc czas się oficjalnie przyłączyć do paru czytelniczych wyzwań. Zakładam dolne 5% w aktywności, ale sama sobie obiecuję sumienność!

#WielkobukoweWyzwanie2016

Wygląda cudownie, lista jest obszerna, jest trochę powrotu do klasyków, trochę poznawania literatury innych krajów, chociaż nie brakuje patriotycznych akcentów. Dla każdego coś dobrego!

wyzwanie2016

Książkę sprzed 100 lat zaraz zaliczę i dobrze wiem, co będzie „ukochaną książką raz jeszcze„. Tak się składa, że jedną książkę z klubu Ophry Winfrey przytuliłam na książkowej wymianie w ostatnią sobotę, więc tu też z górki, a na liście BBC znajduje się Atlas Chmur! Do dziś nie miałam pojęcia, że to jest na podstawie powieści, genialnie.

Będzie bosko!

Czytam Opasłe Tomiska 2016

Wymóg jedyny: minimum 400 stron. W zeszłym roku 13 z 34 książek miało ponad próg, więc spokojnie coś również w tym roku się znajdzie do wrzucenia na tę półeczkę.

1111

Wszystko połączone jest z konkursem, gdzie najlepszy czytelnik dostanie stosik książek, ale nawet nie celuję w górne 90%. Jak widzę ile ludzie potrafią czytać, to mi się trochę smutno robi, ale sama z siebie jestem dumna, więc już nie marudzę.


 

Więcej nie wrzucam, bo nie podołam i co będzie?

wtorek
02.02.2016
16
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten obrazek z wyzwaniem strasznie mnie zaciekawił i zmotywował. Ja, w ramach czystego powrotu do starego zapału książkowego mam po prostu wyzwanie – przeczytać w 2016 r. 12 książek, czyli jedną na miesiąc. Co to będzie, zobaczy się, a może nawet dam radę zrobić i to wyzwanie? ;)

No to też ładnie! Ja mam w planach 35, a na razie mam 3, więc trochę czarno to widzę, ale może się jeszcze rozpędzę ;)

Co fajnego czytasz? :D

„Twierdza szyfrów” Bogusława Wołoszańskiego aktualnie :)

Ja już drugi raz sama sporządziłam sobie listę 30 pozycji, które chcę przeczytać. To znaczy kategorii, pod które dane książki mają być wpisane. :) Dla mnie to świetna forma, bo część punktów mogłam zaczerpnąć z oficjalnego wyzwania, a część spersonalizowałam. :) Tak czy siak trzymam za Ciebie kciuki!

W zeszłym roku nie trzymałam się jakoś sztywno i bardziej podpasowywałam przygotowaną listę pod to co było w wyzwaniu. Teraz pewnie skończy się podobnie, listę książek mam zrobioną, chociaż nie w komplecie (gdzieś tu jest na blogu parę wpisów wcześniej), część się wpasuje, więc fajnie. A resztę będę sobie właśnie dobierać sugerując się wyzwaniami (opasłe tomiszcza lecą same).

Powodzenia, wzajemnie!
zdradzisz parę pozycji z listy? :>

Dobra lista, pożyczam! Wczoraj wieczorem, wychodzi na to, odhaczyłam cztery pozycje za jednym zamachem, klasyka amerykańska, książka z listy BBC, powieść na jeden raz i książka, która gdzieś tam była w tle od lat. John Steinbeck, „Myszy i ludzie”. Króciutkie, ledwo 70 parę stron, opis fabuły na wikipedii to właściwie cała treść książki minus opisy przyrody i dialogi;)

Odhaczam też książkę polecaną: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/271436/wojna-nie-ma-w-sobie-nic-z-kobiety – ciężkie i ryje mózg, ale bardzo warto.

Na punkt „książka z wyspą w tle” mam już pomysł: https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/jutro-przyplynie-krolowa – lubię czytać o takich maleńkich, zamkniętych społecznościach, jak Pitcairn Island czy Tristan da Cunha. Czy, z zupełnie innej szerokości geograficznej, opowiadania Singera.
Klasyka literatury rosyjskiej: mam ochotę na coś wielkiego, z szerokim planem i tchnieniem wielkiej Rosji. „Doktor Żywago”? „Wojna i pokój”? Zobaczymy.

Widzę, że 2016 rozpoczęłaś z 'grubej rury’ ! :D Mam nadzieję, że podzielisz się opinią na temat Atlasu Chmur, ponieważ jakoś nie mogę się przekonać do tej pozycji. :( Na razie muszę skończyć serie Johna Marsdena – Jutro. :D

Zazdroszczę Ci czytelniczego kopa, ja w tym roku przeczytałam dopiero jedną pozycję a jedną odsłuchałam (Atlas chmur właśnie), w zeszłym już w lutym miałam skończonych 10 pozycji. Kiepski czytelniczo rok jak na razie :P

Oj ja tez mam co czytać, ale jakoś mnie to nie motywuje :P wręcz zawsze mam dylemat, co następne w kolejce ;).