Magia chmary ludzi
Byliśmy wczoraj na IEM, z grupką znajomych, bez biletów (bo nie udało nam się kupić) ale wstęp wolny generalnie, choć wiadomo, trzeba stać w kolejce. Ale ja nie o tym, a przynajmniej nie do końca.
Wielu ludzi, różnych, w większości sobie nieznajomych, w jednym miejscu, w jednym celu. Śpiew, oklaski czy chóralne okrzyki, powodujące ciarki na plecach.
Niepowtarzalny klimat, siła płynąca z ludzi, z ich okrzyków, ten śpiew, wielu ludzi w tym samym czasie, który nie ma nic wspólnego z tym, co możemy spotkać co niedzielę w kościołach – w teorii niby to samo, nadal wiele ludzi, nadal wypowiadają te same słowa, ale tak naprawdę u praktykujących nie widać siły, ani świadomości. Recytują słowa, których znaczenia dawno nie rozumieją, powtarzają na ślepo, nie zwracają kompletnie uwagi na to co dokładnie wychodzi z ich ust…
IEM
This is my job. Nothing else to say! #IEM IS #awesome pic.twitter.com/i5Vbdlly9w
— Tomislav Mihailov (@ROCCATflyy) March 15, 2014
50-lecie GKS
Kocham tę siłę.