Rok 2013 w skrócie

Do zakończenia roku 2013 pozostało mniej niż 48 godzin. Wydaje mi się więc, że podsumowanie będzie jak najbardziej na miejscu, tym bardziej, że określiłam już swoje cele względem przyszłego roku.

Ogólnie więc stwierdzam, że rok był dobry. Urodziła się Matylda, przeprowadziliśmy się do przyjemnego mieszkania na naszym ukochanym Śląsku, udało mi się wypełnić większość z postanowień na ten rok, a nasza firma działa całkiem prężnie. Amon rośnie jak na drożdżach, coraz więcej rozumie, a Malutka już za chwilę będzie z nami w domu, więc nawet biorąc pod uwagę wszystkie problemy jakie spotkały nas przez te dwanaście miesięcy, to ciężko stwierdzić, że było jakkolwiek źle. W większości przypadków na pytanie „co tam u Ciebie” odpowiadaliśmy „a bardzo dobrze”, bo czego więcej chcieć od życia, jak jest do kogo się przytulić…

Dużo się może nie działo – intensywne mieliśmy ostatnie kilka tygodni, ale tak poza tym, to faktycznie działo się niewiele. Ochrzciliśmy Amona, założyłam firmę, nadrobiłam trochę zaległości w książkach i pozbyłam się mojej niechęci do fryzjerów. Nauczyłam się korzystać nałogowo z Instagrama, z którego chwilowo jestem zmuszona nie korzystać, bo Amon zechciał zepsuć mi telefon.

A jak Wam minął 2013 rok? Był dobry czy średni?

poniedziałek
30.12.2013
0
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *