Jest ich na lekarstwo, szczególnie, jeśli odrzucimy te z pogranicza gatunku. Te, które chciały być horrorami, bo opowiadają o czymś z tego świata, ale mimo wszystko, nikt poważnie ich za horror nie weźmie. Znacie mnie (albo i nie) i wiecie, że chcę eksplorować.
Jak pewnie większość z Was, jestem dumna ze swojego gustu filmowego, serialowego i tego książkowego… trochę mniej. W czasie, gdy wszyscy dzielą się tym, czego słuchali przez ostatnie 12 miesięcy na Spotify, ja Wam powiem o tym, co będę czytać i oglądać. Notion Pomysł wyszedł w sumie nagle.
Muzycznie było słabo — to był głównie rok przypominania sobie, jak dobre są moje ulubione zespoły. Zakochałam się w kilku serialach, niekoniecznie z tego roku, nadrobiliśmy trochę filmów, choć nadal Oscarowe nominacje leżą i czekają na swoją kolej.
Kolejność jest przypadkowa. Wszystkie te seriale kocham po równo (chyba, że gdzieś zaznaczę inaczej). Główną cechą łączącą wszystkie te seriale, jest fakt, że mogłabym je oglądać raz na rok czy dwa lata.
Pierwsza część nieznanych filmów bardzo Wam się spodobała i nadal bije rekordy w liczbie odwiedzin. To motywuje, więc czas wreszcie na kontynuację, po prawie dwóch latach.
Z książkowym regałem jestem w miarę na bieżąco, ale skoro w ŚBK mamy na ten miesiąc temat o Przykurzątkach, to czas się przyjrzeć czym tak naprawdę jest moje „w miarę na bieżąco”. Czyli przegląd biblioteczki i tytułów, które czekają na swoją kolejkę trochę zbyt długo.