Półtora miesiąca z Surface Go 2
Jeśli obserwujecie mnie na Twitterze, albo macie w znajomych na Facebooku, mogliście zobaczyć wrzucone ostatnio zdjęcia Surface Go 2.
Jeśli obserwujecie mnie na Twitterze, albo macie w znajomych na Facebooku, mogliście zobaczyć wrzucone ostatnio zdjęcia Surface Go 2.
Oj misie. Trochę muszę (znowu!) przemyśleć tego bloga. W sensie, aktualnie najbardziej to mam ochotę tu pisać raz na kilka dni, powiedzieć Wam co u mnie, co przeczytałam, co obejrzałam, bez głębszych wynurzeń. Może uda mi się wtedy wbić w jakiś sensowny rytm klepania w klawiaturze czegoś innego niż kodu.
Piszę to, żebyście wiedzieli, że temat nie umarł. Część z Was może śledzi mnie na Twitterze, więc jeszcze mniej-więcej widuje informacje, że pracuję nad tematem, ale większość z Was mnie nie zna (hej!).
Dalej brnę w kategorię Pamiętnik z tagiem „dziwne”. W dużym skrócie — dobrze mi ostatnio.
Czas na kategorię dev! Tego się nie spodziewaliście, prawda? Ja w sumie też nie. Wczoraj dostałam pytanie o to, jak działają Przeczytane Książki u mnie na blogu, a dziś „w pracy” zrobiłam tak piękny kawałek kodu, że muszę się nim pochwalić. Kod do książek zamknę we wtyczce kiedyś, spokojnie.
Parę osób pisało, że chciałoby trochę poczytać o mojej pracy. Wreszcie nadszedł czas. W zasadzie nawet mam pomysłów na więcej niż jeden wpis. Na początek o tym, jak się pracuje w domu, jak wygląda typowy dzień i co jest mi niezbędne przy pracy.