Kulturalny przegląd miesiąca – październik 2017

Październik to był miesiąc, kiedy gry zeszły na drugi plan, na tym pierwszym ustępując miejsca serialom i dużej ilości książek. Filmy to były głónie horrory, w tym fantastyczne Raw. Całkiem fascynujące, jak dużo dobrych rzeczy udało mi się poznać.

Seriale

Glitch

28 listopada drugi sezon pojawi się na Netfliksie, więc to dobry czas, by nadrobić.

Glitch (2014-)

Mr. Mercedes

Serial na podstawie powieści Kinga. Jest mroczny, popierdolony, niepokojący i wciąga straszliwie.

Rozpoczyna się tym, że srebrnym mercedesem, ktoś w masce klauna, wjeżdża w tłum ludzi i zabija sporo osób, w tym malutkie dziecko. Bezradna policja nie jest w stanie zidentyfikować sprawcy, który kilka lat później zaczyna zabawę w kotka i myszkę z (byłym już) policjantem, który zajmował się sprawą.

The Good Doctor

Serial twórcy House’a i to widać, już w czołówce. Tym razem, głównym bohaterem jest autystyczny chłopak, doktor, chirurg konkretnie. Jest młodziutki, dla mnie dalej ma 18 lat, bo gra go Freddy Highmore, czyli Norman z Bates Motel. Sprawdza się w tej roli świetnie.

Oprócz intrygujących spraw, mamy trochę polityki, trochę wspominek głównego bohatera z historii, które go ukształtowały, do tego bardzo niecodzienne rozwiązania w niektórych medycznych przypadkach i cóż, życie codziennie człowieka z autyzmem, który stara się być samodzielny. Nie ma jeszcze kompletnego pierwszego sezonu, ale to nic. Następny raczej na pewno będzie.

Mindhunter

Jedna z Netfliksowych nowości. Pojawił się, obejrzeliśmy go chyba po trzech dniach.

Och, ach. To historia bazująca na prawdziwych wydarzeniach, prawdziwych postaciach i sprawach. Główny bohater to ten człowiek, który wymyślił tworzenie profili morderców, a jego zespół wpadł na nazwę „serial killer”. Fantastyczne na każdej warstwie.

The Mission

Serial stworzony przez Shuddera, tę platformę z horrorami. Francusko-angielski serial ma napisy w większej części odcinków, więc trzeba oglądać ze skupieniem. Fabularnie, to misja kosmiczna, gdzie europejski zespół w statku kosmicznym dociera do Marsa. Zaraz przed lądowaniem dowiadują się, że NASA ich ubiegło, wykorzystując najnowszy model rakiety, która przetransportowała ludzi z Ziemi w znacznie krótszym czasie. W międzyczasie poznajemy właściciela rakiety, firmę Zilion i powody, dla których założyciel zdecydował się w ogóle wziąć udział w kosmicznym wyścigu. Dochodzi do tego jeszcze fakt, że na powierzchni planety znajduje się człowiek, rosyjski astronauta wystrzelony w przestrzeń kosmiczną w 1967 roku….

Czołówka jest przepiękna, ale niestety nie mogę jej znaleźć na YouTube.

W najbliższej przyszłości będzie emitowany na BBC 4, więc świat może o nim usłyszy. Drugi sezon został potwierdzony.

End of the F***ing World

Do Alexa Lawthera mam słabość, od Black Mirror dopiero, ale i tak zdążyłam od tego czasu nadrobić nawet niszowe tytuły z jego udziałem.

End of the Fucking World to komiks, a 8-odcinkowy serial jest do bólu szczerą ekranizacją, czy wierną? Nie mam pojęcia. Główny bohater obawia się, że jest psychopatą, myśli o mordowaniu, a w szkole podchodzi do niego dziewczyna, której też nie do końca pasuje otaczający ją świat.

W najbliższej przyszłości serial pojawi się na Netfliksie, w UK/Irlandii można go obejrzeć na Channel4.

Książki

W tym miesiącu jest tego zaskakująco dużo, bo aż siedem sztuk. Część faktycznie udało mi się zacząć i skończyć w tym miesiącu, ale w większości przypadków to było jednak wykańczanie napoczętych już tytułów, co by nadrobić kupkę wstydu.

Zbrodnia nad urwiskiem – Marta Matyszczak

Miało być fajnie, miało być śmiesznie, a wyszło jak zwykle u mnie z polskimi autorami. Nie był to koszmar na miarę „Dziecka wspomnień”, ale zgrzytów było sporo, nie koniecznie fabularnych.

Marta Matyszczak – „Zbrodnia nad urwiskiem” (Recenzja książki)

Balsamiarka – Izabela Kawczyńska

Ukochana moja, po raz drugi.

Zaczęłam chyba w styczniu, niedługo po tym, jak pocztą dotarł mój podpisany egzemplarz. Nadal kocham i uwielbiam, pierwszy raz w życiu siedziałam nad książką z ołówkiem i zaznaczałam cytaty.

Izabela Kawczyńska — „Balsamiarka” (Recenzja książki)

Zapiski z Rakki. Ucieczka z Państwa Islamskiego – Samir

Insignis to jedyne wydawnictwo, którego premiery śledzę. Zapiski z Rakki są wydane w tak ładny sposób, że spodziewałam się, że ebooka nie będzie. I nie ma faktycznie. Jednak jak to bywa z ludźmi urodzonymi w czepku, książkę dostałam od naszej iMagowej redakcji. Nawet bez mówienia, że chcę. Czary!

Książka opowiada historię Samira, a raczej, to Samir sam ją opowiada. W krótkich notkach opisuje on swoje życie, taką „prostą” codzienność w Syrii, kraju, gdzie za długie spodnie są wykroczeniem. To historia z kategorii tych, od których świat odwraca wzrok, okraszona klimatycznymi rysunkami i stylizowanymi kartkami.

Krwawe Nadzienie – Bartosz Kaiser

To było tak.

Klimat? No piękny. Sielankowe przedmieścia rodem z filmów z lat 60. Wiecie, jak Wisteria Lane z „Gotowe na wszystko” czy piękne pastelowe osiedle w „Edwardzie Nożycorękim”.
I porównanie z tymi osiedlami jest aż nadto dobre.

Idealna żona pilnuje domu, gotuje, sprząta, codziennie, gdy mąż wraca z pracy, podaje mu obiad i deser, najlepiej ciasto. W kuchni, przy myciu naczyń spogląda spod firanek na domy sąsiadek, z zazdrością notując, czy któraś ma lepszą fryzurę.

I nagle coś w jednej pęka, gdy widzi, że na idealnym osiedlu jej mąż zdradza ją z jedną z sąsiadek. Chwyta nóż ze stojaka i bez opamiętania wbija go w kuchni w dwa ciała. Najgorsze jest to, że zabijanie jej się spodobało.

Brzmi to nieźle, naprawdę. W międzyczasie jest kilka błędów rzeczowych, czy tych zdań, które tylko dobrze brzmią, a niewiele mają wspólnego z faktami z książki. Dochodzi nagle jakiś wątek paranormalny, a epilog sprawia, że… chciałam cisnąć książką o ścianę. Gdyby to był papier, to pewnie bym się nie wahała, telefonu było mi szkoda.

Epilog, moi drodzy, to rozdział, który miał wprawić w osłupienie, zrobić Wam, czytelnicy, wodę z mózgów i zostawić z głową w kawałach, jak co najmniej Fight Club. Jeśli nie jesteś dociekliwym człowiekiem, to łykniesz zakończenie z uśmiechem, mówiąc „ha, tego się nie spodziewałem”.

I będzie to prawda, bo zakończenie jest zaskoczeniem. Nie można było spodziewać się czegoś, co kłóci się z połową stron w książce, co sprawia, że część rozdziałów nie ma najmniejszego sensu i sam fakt, że one tam są, trochę podważa założenie, że autor taką końcówkę planował od początku.

[spoiler]

Okej, zakładam, że i tak nie sięgniecie po ten tytuł, ale jeśli planujecie, to tak szybko sobie przesuńcie, bo szkoda Wam zepsuć frajdę pierwszych 200 stron.

W epilogu dowiadujemy się, że główna bohaterka już od dawna siedzi zamknięta w zakładzie psychiatrycznym, szczelnie owinięta kaftanem bezpieczeństwa. Żadnego osiedla nie było, żadnego męża, sąsiadek, ciast czy książki kucharskiej. Nic.  Patsy i Amelia to pielęgniarki, Michael i Adam to lekarze, Ralph to tylko czubek z pokoju obok.

Wow, chce się powiedzieć w pierwszej chwili.

A potem przypominamy sobie, że przecież były rozdziały prowadzone nie tylko od strony Stacy, naszej głównej bohaterki, ale poznawaliśmy tę historię też z perspektywy Patsy, Ralpha i nawet doktora Marka, który widział na ekranie dowód na życie po życiu. Więc cholera, o jezu, no to się po prostu nie trzyma kupy.

[/spoiler]

Szkoda, bardzo szkoda.

i…

Skończyłam trylogię Pani Peregrine, dobra historyjka dla nastolatków. Rzuciłam się na kolejny tytuł Chrisa Cartera („Jeden za drugim”) i nadal przyciąga mnie on tak, że przez cały dzień mnie dosłownie nie ma, bo wsiąkam. Zebrałam się też wreszcie w sobie i dokończyłam „The Revenge of the Wizard’s Ghost”, które jest czwartą częścią serii o Johnnym Dixonie. Johnny Dixon to jedna z dwóch serii Johna Bellairsa, która doczekała się choć częściowego polskiego tłumaczenia – poznałam to w dzieciństwie i uwielbiam.


Uff.

Okej, sporo tego było, naprawdę. Z seriali przed nami jeszcze końcówka Mr. Mercedes i ostatni z tytułów, End of the F***ing World. Drugiego sezonu Glitch nie mogę się doczekać. Z nowości, cóż, Dead Set, o którym jeszcze nie mam zdania, a jest serialem o apokalipsie zombie, której bohaterami są uczestnicy Big Brothera. Scenarzystą jest Charlie Brooker (Black Mirror), więc możliwe, że będzie naprawdę dobrze.

Co wy poznaliście dobrego w październiku?

środa
01.11.2017
3
1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie trzy odcinki iZombie, książkę Darii Doncowej „Zjawa w adidasach” i ruszyłam z Axis Powers Hetalia na tyle, że jestem pod koniec APH i chyba niedługo zacznę World Series Hetalia. Dobrze, że to tra 5 minut, w połowie jednego sezonu na TVShow Time dolicza mi godzinę. A co do jednej z książek, które polecasz, to przeczytałabym Krwawe nadzienie, ale w Norwidzie jeszcze go nie ma :|