Starości część kolejna, czyli twór napisany kiedyś pięć minut przed lekcją polskiego, jako praca domowa, gdzie trzeba było właśnie napisać alegorię jakiegoś uczucia. To był chyba jedyny przypadek, że dostałam 5 i dopisek „ciekawe…”, bez żadnych uwag i nawet to musiałam czytać na całą klasę.
Uwielbiam czasem przeglądać rzeczy zakopane w pamięci komputera czy jak w tym przypadku – serwera. Znalazłam parę starych zdjęć, które byłam pewna, że dawno już bezpowrotnie przepadły, niedaleko leżały też stare szablony blogowe, które robiłam jeszcze w czasach urzędowania na Mylog.pl no i oprócz tego trafiłam na początek opowiadania sprzed ponad czterech lat.