
Tego chciałabym się nauczyć
Każdy czasem marzy, prawda? Czasem może chciałby być kimś innym? Umieć coś szczególnego… Ze mną nie jest inaczej.
Każdy czasem marzy, prawda? Czasem może chciałby być kimś innym? Umieć coś szczególnego… Ze mną nie jest inaczej.
Zgodnie z sugestią, co miesiąc będę po chamsku wciskać Wam zdjęcia, które uważam za najładniejsze na moim Instagramie, ale też będzie część z Perełkami, czyli zdjęciami innych użytkowników, które zdecydowanie zasługują na dotarcie do większej liczby odbiorców.
Uwielbiam mój nowy telefon i aparat w nim. Pierwsze dni był trudne, nie mogłam ustawić go tak jak chciałam, zdjęcia wyglądały znacznie gorzej niż wykonane Samsungiem, a dziwnie rozmazane tło doprowadzało mnie do szaleństwa – uwierzcie, byłam w stanie oddać ten telefon i kupić inny.
Udało się, nie robiłam co prawda zdjęć codziennie, ale to nie było wymogiem – czasem dni są za krótkie, pewnie większość zna to z autopsji.
Kocham Instagrama, przyznam szczerze. Uwielbiam robić zdjęcia telefonem, bo zawsze mam go pod ręką, a sam aparat jest naprawdę zadowalający – po prostu klikam. Instagram pozwala mi na to, by szybko uwypuklić najważniejsze elementy zdjęcia (bo uwielbiam filtry), a następnie udostępnić jednocześnie na Facebooku i Twitterze.
Coraz bardziej jestem zdeterminowana, żeby zacząć pisać jakieś opowiadanie. Zarys mam lekki w głowie, pewnie nie jeden. Główną moją rozterką na samym starcie jest to, czy pisać normalnie w zeszycie, moim ukochanym czarnym długopisem, gdzie ponumerowanych kartek nie będę mogła wyrywać ani specjalnie kreślić – bo jak to potem wygląda.