Tydzień z Linuksem, czyli jak to Yz upuściła laptopa
yzBuntu. No popatrzcie. W poprzedni czwartek, gdy wybierałam się do łóżka, żeby pooglądać Roswell na laptopie, on mi wziął i upadł. Kabelkiem okręcił się wokół drzwi i… ups.
yzBuntu. No popatrzcie. W poprzedni czwartek, gdy wybierałam się do łóżka, żeby pooglądać Roswell na laptopie, on mi wziął i upadł. Kabelkiem okręcił się wokół drzwi i… ups.
Nowy tydzień, nowy miesiąc. Człowiek idzie do komputera zrobić coś na szybko, a tu zonk. Czyli trochę słów o tym, jak to dobrze, że jestem geekiem i „ogarniam”.