Nie było mnie tu rok…

Nie było mnie tu rok…

…i nawet nie wiem gdzie zacząć. Long story short: zakochałam się i nigdy wcześniej nie byłam aż tak szczęśliwa. Choć to niepoważne i infantylne. I sama dobrze wiem, że z zewnątrz wyglądam na trzynastolatkę, a nie matkę dwójki już-prawie-nastolatków.

poniedziałek
01.05.2023
8
Już nawet nie liczę…

Już nawet nie liczę…

Przed nami kolejna przeprowadzka. Już tak zaraz. W piątek. Choć większość mebli pojawi się dopiero za dwa tygodnie. Jajć! Będzie śmiesznie. Dalej zostajemy w tym samym mieście, nawet w tej samej dzielnicy. Wyprowadzamy się, bo po prostu musimy, bo prywatne życie właściciela domu weszło nam w paradę i nikt nic nie poradzi.

wtorek
28.04.2020
2
Postapokaliptyczny vibe

Postapokaliptyczny vibe

Mam ochotę popisać sobie głównie o pierdołach, okej? Jest marzec, zaraz najważniejsze święto Irlandczyków – odwołane. W sklepach pustki – nie ma mąki, makaronów, cukru, herbaty i… sosu gravy. O mydle nie mówię – to się skończyło już w zeszłym tygodniu. Ludzie po mieście nie chodzą w maseczkach, o tyle dobrze.

wtorek
10.03.2020
4
Long time, no see

Long time, no see

Bardzo długo mnie nie było i w sumie chyba już zapomniałam, jak to jest pisać dłuższe formy. Ostatnie pół roku to głównie praca i większość czasu poza domem. Czasem udaje mi się jeszcze napisać recenzje gier, czy jakieś newsy z tamtego światka.

środa
25.09.2019
4