Ta książka na mojej liście przeczytanych to w sumie… przeznaczenie. To było tak. Aktywowałam trzy miesiące Kindle Unlimited za jakieś śmieszne pieniądze i poszłam eksplorować tamtejszy katalog. Wpisałam „Cannibal” w wyszukiwarkę i znalazłam tę książkę. Dodałam na półkę, zajęłam się czytaniem czegoś innego i tak tam ta książka sobie leżała.
Wyobraźcie sobie takie czary. SKYND ma mieć swój pierwszy koncert. W Londynie. Dwa dni przed moimi urodzinami. Jak myślicie, ile czasu potrzebowałam na decyzję? Bilet na sam koncert kosztuje śmieszne 5 funtów. Lot do Londynu? 33 euro w obie strony. Nocleg na AirBnb to też nie problem.
Filmy i seriale o seryjnych mordercach kochamy chyba wszyscy. Mindhunter, Zodiak czy chociażby Piła, mają masę fanów rozsypanych po całym świecie. Książki o seryjnych mordercach? Mówcie mi jeszcze. Dexter, Pachnidło, książki o Chrisie Carterze? To dopiero początek całego łańcucha górskiego. A muzyka? No cóż. Jest SKYND.