Szczęście uwiecznione na zdjęciu. Mam parę takich zdjęć, więc nie będzie ciężko! Szczęście ma wiele odmian i sama mam wiele powodów do uśmiechu. Szczęściem jest, gdy mój niejadek przyjdzie po dokładkę albo gdy uda mi się wygrać trudną grę. Gdy córka postawi obie nogi na ziemi, albo klient zadzwoni powiedzieć, że jest bardzo zadowolony.
Każdy czasem marzy, prawda? Czasem może chciałby być kimś innym? Umieć coś szczególnego… Ze mną nie jest inaczej.
Wyzwania raz na jakiś czas to naprawdę dobry pomysł, żeby usiąść poważniej nad blogiem i poświęcić mu parę chwil więcej niż normalnie.
Udało się, nie robiłam co prawda zdjęć codziennie, ale to nie było wymogiem – czasem dni są za krótkie, pewnie większość zna to z autopsji.