The Completist w praktyce
Nie mówcie, że się nie spodziewaliście, że faktycznie je kupię. Bo kupiłam. Kartkę i dzienny kalendarz. O ile dla kartki mam konkretne zastosowanie, o tyle planner mam tylko po to, żeby sprawdzić papier i kiedyś go zużyć. Tak, całe szczęście, że nie ma on wpisanych dat – mogę go użyć dopiero np. za 3 lata.