Ile osób, tyle różnych sposobów na podejście do zadań. Choć istnieją jakieś konkretniejsze metody produktywności, to większość z ich użytkowników po jakimś czasie wprowadza własne wariacje. Wypracowanie swojej drogi to trudny proces, a przynajmniej tak mi się wydaje po latach sprawdzania różnych rozwiązań. Jedno wiem na pewno: nie ma jednego systemu, czy jednej drogi.
Bullet Journal to system produktywności stworzony przez Rydera Carrolla, projektanta z Nowego Jorku, który opiera się w całości na notatniku i ulubionym długopisie. Bullet Journal (będę stosować oryginalną nazwę, bo naprawdę nie wiem jak to sensownie nazwać po polsku) powstał kilka ładnych lat temu.
Parę osób pisało, że chciałoby trochę poczytać o mojej pracy. Wreszcie nadszedł czas. W zasadzie nawet mam pomysłów na więcej niż jeden wpis. Na początek o tym, jak się pracuje w domu, jak wygląda typowy dzień i co jest mi niezbędne przy pracy.
Rok 2016 zbliża się wielkimi krokami, czas więc najwyższy zastanowić się nad kalendarzem, prawda? Są małe i duże, dzienne i tygodniowe, książkowe, stojące czy takie do powieszenia na ścianie, mają okładki gładkie lub tłoczone, obite są skórą lub po prostu tekturowe. Łatwo się pogubić.