‘Zapomniane arcydzieło amerykańskiej literatury‘ – takimi słowami, oprócz tytułu, wita nas okładka powieści Austina Wrighta. Jeśli coś jest arcydziełem, a w dodatku jest to kryminał – muszę to przeczytać.
Oglądamy dużo filmów, nie aż jeden dziennie, jednak dużo. Raz na jakiś czas zdarzają się perełki, o których chcę tu napisać, zaledwie parę słów zachęty, zamiast pełnej recenzji – może kiedyś znajdę czas, by to w końcu zrobić? Bo jest parę filmów, które chciałabym dokładniej przedstawić, ale zawsze brak mi czasu.
Jakiś czas temu zrobiło się o tej powieści bardzo głośno, doszło nawet do tego, że można było nabyć egzemplarz w Biedronce, na półce z promocjami tygodnia. Wtedy nadszedł ten moment, kiedy otwarcie powiedziałam narzeczonemu o chęci przeczytania tego sprośnego porno w wydaniu kobiecym, bo tak ludzie to przedstawiali.