Na wariackich papierach

Na wariackich papierach

Znalazłam w końcu chwilę czasu, więc piszę. 3 grudnia o godzinie 17:21 w Szpitalu Zakonu Bonifratrów w Katowicach na świat przyszła Matylda, ważąc 3300 gram i mierząc 53 centymetry. Aktualnie przebywa jeszcze w szpitalu, w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, a ja po cesarskim cięciu dostałam wypis ze szpitala już w drugiej dobie.

Wylot z gniazda

Wylot z gniazda

Za miesiąc (miejmy nadzieję) Matylda będzie już z nami, nadszedł więc czas, kiedy jeden pokój to za mało, kiedy prywatność jest jeszcze bardziej w cenie, jak i brak presji psychicznej, że płaczące maleństwo obudzi kogoś poza nami – stąd też decyzja, mniej lub bardziej pochopna, że czas najwyższy się wyprowadzić z domu rodzinnego, dzielonego z […]...

Rodzice po raz drugi

Rodzice po raz drugi

Jestem w trakcie wpisania kolejnego „pełnometrażowego” wpisu, jednak nie mogę nie napisać tutaj o czymś. Będąc aktualnie w 24 tygodniu ciąży z USG wynika, że będziemy mieli córeczkę. Nad imieniem dużo już myśleliśmy poprzednim razem, najpewniejsze to Arabela bądź Pola, bo musi pasować do niepopularnego imienia Amon.

środa
28.08.2013
1