Nie mówcie, że się nie spodziewaliście, że faktycznie je kupię. Bo kupiłam. Kartkę i dzienny kalendarz. O ile dla kartki mam konkretne zastosowanie, o tyle planner mam tylko po to, żeby sprawdzić papier i kiedyś go zużyć. Tak, całe szczęście, że nie ma on wpisanych dat – mogę go użyć dopiero np. za 3 lata.
Ile osób, tyle różnych sposobów na podejście do zadań. Choć istnieją jakieś konkretniejsze metody produktywności, to większość z ich użytkowników po jakimś czasie wprowadza własne wariacje. Wypracowanie swojej drogi to trudny proces, a przynajmniej tak mi się wydaje po latach sprawdzania różnych rozwiązań. Jedno wiem na pewno: nie ma jednego systemu, czy jednej drogi.
Okej, może być tak, że wcale nie znacie unDraw – czyli czas najwyższy poznać. Możliwe, że nigdy nie czuliście potrzeby i to dlatego go nie znacie, ale jeśli robicie w grafice czy marketingu, powinniście się o to rozbić. Undraw UnDraw to strona, która zawiera ilustracje stworzone przez jedną osobę, Katerinę Limpitsouni.
„Kwarantanna” trwa w najlepsze, a u mnie w kulturze… cykają świerszcze. W tym miesiącu najwięcej jest przeczytanych książek, bo aż 6. Ale że cykl ma być, to będzie, nawet taki prawie-pusty. Filmy Komedie romantyczne to nie mój gatunek. Ale Seth Rogen? No właśnie. Charlize Theron też lubię, a „Sąsiedzi” byli bardzo spoko.
Przed nami kolejna przeprowadzka. Już tak zaraz. W piątek. Choć większość mebli pojawi się dopiero za dwa tygodnie. Jajć! Będzie śmiesznie. Dalej zostajemy w tym samym mieście, nawet w tej samej dzielnicy. Wyprowadzamy się, bo po prostu musimy, bo prywatne życie właściciela domu weszło nam w paradę i nikt nic nie poradzi.
Jeśli oglądacie horrory, pewnie spotkaliście się już z podgatunkiem zwanym Found Footage. Filmy te skupiają się wokół znajdywanych nagrań z kamer. Niepisana zasada mówi, że wszyscy bohaterowie tych filmów giną na którymś etapie, a kamera jest ostatnim świadkiem wydarzeń.