Dawno dawno temu, gdy WordPress dopiero rósł w siłę, gdy potęga Google’a nie była jeszcze tak widoczna, nie było Facebooka, a blog.onet.pl był najpopularniejszą stroną wśród nastolatków, blogi i blogowanie były zupełnie inne. Zupełnie.
Były takie noce, kiedyś dawno temu, gdy godzinę dziennie co najmniej pisałam, tę moją powieść.
Od trzech dni Blip jest bardziej znany niż kiedykolwiek podczas swojego (chyba) pięcioletniego istnienia, a to za sprawą oczywiście smutnej sprawy, dla mnie i dla tej garstki wiernych bądź aktywnych użytkowników.
Były takie czasy, gdy dzień bez muzyki nie miał prawa bytu. Towarzyszyła mi ona w autobusie, na zajęciach, na większości przerw, w drodze do domu, przy nauce i przy pracy.