„Złudzenie” to moje drugie spotkanie z Charlotte Link. „Gra Cieni”, którą dostałam na poprzednie urodziny, była cudowną lekturą, zaskakującą i trzymającą w napięciu, nietuzinkową, z mocnym zapleczem psychologicznym. „Złudzenie”, cóż, niestety było gorsze, choć muszę przyznać, że poprzeczka ustawiona była dość wysoko.
No wiecie co? Szczerze się nie spodziewałam, ale bardzo mi się ta książka spodobała! O autorce słyszałam pierwszy raz, a trafiłam na nią w jakiejś ankiecie na Facebooku, gdzie nie została wymieniona wśród pięciu topowych „nowych” pisarzy. W Legimi było kilka tytułów, ale padło na „Utopce”. Po prostu.
Pierwsza część nieznanych filmów bardzo Wam się spodobała i nadal bije rekordy w liczbie odwiedzin. To motywuje, więc czas wreszcie na kontynuację, po prawie dwóch latach.
„Raz na zawsze” to jedna z tych powieści, które już od pierwszych stron wyróżniają się na tle typowych przedstawicieli gatunku. Po pierwsze, główną bohaterką jest kobieta, Jenny Aaron, do której wszyscy zwracają się po nazwisku, więc przy pierwszych stronach trzeba się przestawić.
Dziewczyna w walizce przyciągnęła mnie tytułem. Autor nic mi nie mówił, czemu ciężko się dziwić, skoro jest to jego pierwsza powieść wydana w Polsce i druga w ogóle. Gatunek? Thriller.