„Złudzenie” to moje drugie spotkanie z Charlotte Link. „Gra Cieni”, którą dostałam na poprzednie urodziny, była cudowną lekturą, zaskakującą i trzymającą w napięciu, nietuzinkową, z mocnym zapleczem psychologicznym. „Złudzenie”, cóż, niestety było gorsze, choć muszę przyznać, że poprzeczka ustawiona była dość wysoko.
Muzycznie było słabo — to był głównie rok przypominania sobie, jak dobre są moje ulubione zespoły. Zakochałam się w kilku serialach, niekoniecznie z tego roku, nadrobiliśmy trochę filmów, choć nadal Oscarowe nominacje leżą i czekają na swoją kolej.
„Raz na zawsze” to jedna z tych powieści, które już od pierwszych stron wyróżniają się na tle typowych przedstawicieli gatunku. Po pierwsze, główną bohaterką jest kobieta, Jenny Aaron, do której wszyscy zwracają się po nazwisku, więc przy pierwszych stronach trzeba się przestawić.
Dziewczyna w walizce przyciągnęła mnie tytułem. Autor nic mi nie mówił, czemu ciężko się dziwić, skoro jest to jego pierwsza powieść wydana w Polsce i druga w ogóle. Gatunek? Thriller.
To już grudzień, do końca roku zostało mniej niż dwa tygodnie. Czas więc na rozliczenie się z zeszłorocznych postanowień i wymyślenie tych paru na kolejny rok. Znów nie chcę wymyślać zadań z kosmosu, tylko takie realne, choć wymagające odpowiedniej pracy czy motywacji.