W tytule dwa słowa, które od razu sprawiają, że chcę się rzucić na książkę: paradoks i marionetki. Do tego piękna okładka, sugerująca, że to nie do końca opowieść dla dzieci, ale też nie obyczaj czy typowy horror.
Dyskutujmy to taka nowa forma tekstów, taka, w której najbardziej mi zależy na usłyszeniu waszego zdania. W teorii, ja rzucam temat, tak jak dziś, a Wy mówicie, czy się zgadzacie, czy nie. I argumentujecie swoją odpowiedź. Bardzo bym chciała, żeby to się przyjęło.
Pisanie po angielsku od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. W 2015 roku założyłam sobie tumblerka i starałam się pisać na nim codziennie, cokolwiek, dosłownie cokolwiek. Zazwyczaj były to notki do stu słów, ale były. Ćwiczyłam pisanie i to było świetne.
yzBuntu. No popatrzcie. W poprzedni czwartek, gdy wybierałam się do łóżka, żeby pooglądać Roswell na laptopie, on mi wziął i upadł. Kabelkiem okręcił się wokół drzwi i… ups.
Moje życie właśnie się zmieniło ‒ znalazłam VOD z samym horrorami. Po tygodniowym trialu kosztuje 5 euro miesięcznie i ma w irlandzkim katalogu niewiele ponad 200 filmów (500 tytułów w USA).
Stało się ‒ wyleciał Disqus. Już parę tygodni temu zauważyłam, że na moim blogu pojawia się trochę za dużo ciasteczek.