Ten miesiąc był dziwny. Od tygodni siedzę w domu. Trzeci chyba się właśnie zaczął. Wychodzę tylko do sklepu – zdarzyło się w tym czasie trzy razy. Bo w tych czasach niestety zamówić żarcie z dostawą do domu, jak to co miesiąc robię po wypłacie, dosłownie graniczy z cudem. Filmy W tym miesiącu zdecydowanie lepiej.
Mam problem i wiem, że nie jestem jedyna. Coś, co miało nam sprawiać tylko radość, a negatywne emocje wywoływać jedynie w bezpieczny i kontrolowany sposób, coraz częściej wpędza nas w poczucie winy. Żyjemy w ciągłej presji, w niedoczasie, wciąż niezadowoleni z tempa, w jakim przekopujemy się przez „listę zadań”.
Wracam, przynajmniej na chwilę, 437678 raz, z tym właśnie cyklem. Ale no, brakuje mi go! Próbuję sklecać dłuższe serialowe wynurzenia na Twitterze, ale to nie to samo. Serialowo The Stranger Drugi serial stworzony przez Netflixa i Harlana Cobena. I drugi raz (bo pierwszy był Safe) po włączeniu drugiego odcinka, nie mogłam odejść od telewizora.
Jak pewnie większość z Was, jestem dumna ze swojego gustu filmowego, serialowego i tego książkowego… trochę mniej. W czasie, gdy wszyscy dzielą się tym, czego słuchali przez ostatnie 12 miesięcy na Spotify, ja Wam powiem o tym, co będę czytać i oglądać. Notion Pomysł wyszedł w sumie nagle.
Syfy po raz kolejny poeksperymentowało z emisją 12 małp. Zeszłoroczny sezon, trzeci, obejrzeć mogliśmy podczas trzech kolejnych nocy. Aktualny (i zarazem ostatni) wyświetlany był co piątek przez cztery tygodnie. Pierwsze trzy wieczory zawierały po trzy odcinki, a półtoragodzinny finał sezonu, składający się z dwóch epizodów, wyemitowany został wczoraj.
Safe wylądował na Netfliksie już jakiś czas temu, dokładnie 10 maja. To już przeszło dwa miesiące i po takim czasie, to większość już nawet nie pamięta, jak wciągnęła nosem kolejny sezon Narcos czy 13 powodów, dlaczego Hania Piekarska jest niedobrą dziewczynką. A jednak jakoś ostatnio dopiero ludzie odkrywają Safe. W tym ja.