Trafiam czasem na ciekawe filmy, płyty czy seriale, na ładne zdjęcia, czy aktorów wartych dłuższego spojrzenia. Pomyślałam więc o comiesięcznym przeglądzie (kiedyś próbowałam z tygodniowym, ale to jednak zazwyczaj za mało czasu, żeby odkryć coś faktycznie ciekawego).
Coś Wam powiem – nie płaczę na filmach, zdarzyło mi się to tylko kilka razy. Zielona Mila i Most do Terabithii to chyba jedyne tytuły, którym udało się wycisnąć ze mnie łzy. Nie rusza mnie Titanic, nie płakałam po Whitney Houston czy Michaelu Jacksonie – wrażliwość nie jest moją mocną stroną.
American Sniper to jeden z tych filmów, które na pewno będą zdobić moją półkę w plastikowym opakowaniu z płytą DVD/BD w środku. Z jednej strony jest Bradley Cooper, z drugiej fakt, że przez Battlefielda mocno wkręciłam się w tematy militarne.
Oscary są przyznawane od 1929 roku, Złote Globy po raz pierwszy zostały rozdane w roku 1944, Brytyjska Akademia Filmowa rozpoczęła rozdawanie nagród w 1948 roku, a Złota Palma z festiwalu w Cannes jest jeszcze dwa lata starsza.
Serial science-fiction to nie koniecznie mój klimat, Star Wars, Gwiezdne wrota czy inne jeszcze tytuły z gwiazdami czy kosmosem w nazwie, nigdy mnie nie kręciły (hejt za 3… 2… 1…).
Lubię postanowienia noworoczne. Wiele osób uważa, że to bezcelowe, drugie pół świata mówi, że można zacząć w każdym momencie – można, oczywiście, ale noworoczne postanowienia to już tradycja, z której nie chcę rezygnować.