To już grudzień, do końca roku zostało mniej niż dwa tygodnie. Czas więc na rozliczenie się z zeszłorocznych postanowień i wymyślenie tych paru na kolejny rok. Znów nie chcę wymyślać zadań z kosmosu, tylko takie realne, choć wymagające odpowiedniej pracy czy motywacji.
Dziewczyna z pociągu to jedna z tych powieści, na które czekałam. Wiedziałam kiedy jest data premiery, zastanawiałam się, czy trafi ona do katalogu Legimi czy niestety nie będę miała tego szczęścia – ale miałam.
Wypożyczyłam już prawie miesiąc temu z biblioteki dwie książki: Więzień Labiryntu i Czerwony Smok. Termin ich oddania wypada na najbliższy poniedziałek, a ja jestem dopiero w połowie tej drugiej.
Subskrypcja Legimi sprzyja mojej „akcji” #randomoweksiążki, polegającej na czytaniu książek, które przykuwają oko swoją okładką i tytułem. Zabieram się za nie nawet bez czytania tekstu z tyłu czy opisu, bo jak dobrze wiemy, bywa z nimi naprawdę różnie. Najnowszym wyborem po okładce była właśnie Pierwsza Żona.
Legimi, a cóż to? Jeśli nie słyszałeś o tej usłudze, to od tego właśnie zaczniemy. Legimi to abonamentowa usługa, która pozwala nam czytać książki. Coś jak Deezer, chociaż jest więcej różnych „poziomów”, więc możecie dobrać coś dokładnie pod siebie, w zależności od tego ile stron czytacie miesięcznie.
To jeden z takich dni, kiedy wiem, że wypadałoby coś napisać, ale nic kompletnie nie przychodzi do głowy.