Gdzieś, jak zwykle na Twitterze, przewinęło mi się zdjęcie i odnośnik do artykułu o notatnikach z pięknymi okładkami. Nie mogłam nie kliknąć. Ostatecznie – przepadłam. I chcę, żebyście przepadli razem ze mną.
To już grudzień, do końca roku zostało mniej niż dwa tygodnie. Czas więc na rozliczenie się z zeszłorocznych postanowień i wymyślenie tych paru na kolejny rok. Znów nie chcę wymyślać zadań z kosmosu, tylko takie realne, choć wymagające odpowiedniej pracy czy motywacji.
Jesień to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Nie jest za ciepło, nie jest za zimno, można jeszcze przed kolacją wyjść na spacer w świetle latarni, by popatrzeć na pięknie oświetlone jesienne drzewa. Uwielbiam.
Luźny wpis na weekend, zainspirowany zestawieniem Sylwii z Magicznego Świata Książki, gdzie przewinęło się sporo znanych i lubianych twarzy, jednak kompletnie nie w moim typie. Lecimy z moją ukochaną dziesiątką? 1.
W pierwszej wersji, tej stworzonej w mojej głowie kilka dni temu, ten wpis miał być o produktywności, o tym jak fajnie jest wstać ze wschodem słońca, wypić kawę i zacząć dzień od ukochanej muzyki.
Przeprowadzka to nigdy nie jest łatwa sprawa, szczerze. Aktualna ciągnie się już dwa tygodnie i sama nie wiem, czy widać koniec, bo boję się zapeszać. W optymistycznym scenariuszu już w poniedziałek spędzimy tam pierwszą noc.